Adam Dylus włącz 23 grudzień 2011. Opublikowano w Święta Żydowskie
Już niedługo w zimnie (a może nawet mrozie) i ciemnościach nocy Wigilijnej, na całym świecie rozbłysną radosne ogniki przypominające o jednym z największych wydarzeń w historii ludzkości, kiedy w małej mieścinie – „Betlejem żydowskim”, położonym blisko Jerozolimy, narodził się Bóg – Człowiek: Jezus Chrystus. Na pamiątkę tego wydarzenia sprzed dwóch tysięcy lat, nasze okna, balkony, a przede wszystkim drzewka choinkowe w naszych domach, jak co roku rozświetlą się feerią świateł, rozpraszając nie tylko mroki tej szczególnej Nocy, ale przede wszystkim przypominając o Tym, który przyszedł po to, aby rozświetlić mroki grzechu i wyprowadzić na wolność uwięzionych w ciemnościach.
Zapewne też, jak co roku, tu i ówdzie wróci dyskusja dotycząca określenia terminu Świąt Bożego Narodzenia. Zagorzali adwersarze chrześcijaństwa wyciągną z zanadrza odgrzewany co jakiś czas stały zestaw pytań, które rzekomo miałyby zdyskredytować to wielkie Wydarzenie. Wśród nich pojawią się zapewne stare zarzuty: Czy to możliwe, żeby w porze deszczowej i chłodnej jaka panuje w tym czasie w Izraelu, pasterze mogli przebywać wraz ze swoimi trzodami na polach i na głos anioła obwieszczający wspaniałą nowinę, pospieszyć z pośpiechem do Betlejem? Czy chrześcijaństwo nie dokonało przypadkiem sztucznego zabiegu: „ochrzczenia” dawnego święta przesilenia zimowego, które w większości znanych starożytnych kultur było okazją do świętowania? Czy data świąt Bożego Narodzenia nie została ustanowiona celem zastąpienia obchodzonych w starożytnym Rzymie Saturnaliów, świętowanego w Persji dnia narodzin bóstwa Słońca Mitry, czy obchodów germańskich na cześć bóstwa Jul, czy słowiańskiego Święta Godowego?
Może jednak zamiast spierać się z powyższymi argumentami, lepiej sięgnąć do doświadczenia wiary Izraela - szlachetnego korzenia z którego chrześcijaństwo wyrosło (por. Rz 11) i przypomnieć sobie żydowski cykl świąt. Mniej więcej bowiem w tym czasie, gdy my idziemy na pasterkę i zapalamy światła w naszych oknach i na choinkach, Żydzi obchodzą jedno z największych świąt w judaizmie – ośmiodniowy czas Chanuka.
Może ktoś z PT Czytelników w tym miejscu oburzy się, że w czasie świąt Bożego Narodzenia próbuję niejako odwrócić uwagę od wymowy tego świętego dla chrześcijan czasu i skierować ją na powrót do… Starego Testamentu. Proszę jednak pozwolić, że przedstawię kilka argumentów, które być może pomogą nam zrozumieć w jaki sposób to święto jest związane z naszym Bożym Narodzeniem (i dlaczego, być może, data obchodów naszego święta przypada mniej więcej w tym samym czasie co wyżej wymienione święto Izraela).
Chanuka jak czytamy w 1 Księdze Machabejskiej została ustanowiona ok. roku 164 p. n. e. na pamiątkę zdobycia Jerozolimy przez Judę Machabeusza: Wtedy Juda rozkazał ludziom, aby walczyli z tymi, co przebywali na zamku, aż świątynia zostanie oczyszczona. Wybrał kapłanów nienagannych i wiernych Prawu. Oczyścili oni świątynię i wynieśli splugawione kamienie na nieczyste miejsce. Potem naradzali się, co zrobić z ołtarzem całopalenia, który został zbezczeszczony. Przyszła im jednak dobra myśl, żeby go rozwalić, aby nie było dla nich hańbą to, że poganie go zbezcześcili. Rozwalili więc ołtarz, a kamienie złożyli na oznaczonym miejscu na świątynnej górze, na tak długo, aż się ukaże prorok i nimi rozporządzi. Potem zaś, zgodnie z nakazami Prawa, wzięli nieciosanych kamieni i na wzór poprzedniego wybudowali nowy ołtarz. Naprawili też świątynię i poświęcili wnętrze przybytku i dziedzińce. Wykonali także nowe święte naczynia, a do przybytku wnieśli świecznik, ołtarz kadzenia i stół. Na ołtarzu palili kadzidło, zapalili świece na świeczniku, i jaśniały one w przybytku. Na stole położyli chleby, zawiesili zasłony. Tak do końca doprowadzili wszystko, czego się podjęli. Dwudziestego piątego dnia dziewiątego miesiąca, to jest miesiąca Kislew, sto czterdziestego ósmego roku, wstali wcześnie rano i zgodnie z Prawem złożyli ofiarę na nowym ołtarzu całopalenia, który wybudowali. Dokładnie w tym samym czasie i tego samego dnia, którego poganie go zbezcześcili, został on na nowo poświęcony przy śpiewie pieśni i grze na cytrach, harfach i cymbałach. Cały lud upadł na twarz, oddał pokłon i aż pod niebo wysławiał Tego, który im zesłał takie szczęście. Przez osiem dni obchodzili poświęcenie ołtarza, a przy tym pełni radości składali całopalenia, ofiary pojednania i uwielbienia. Fasadę świątyni ozdobili złotymi wieńcami i małymi tarczami, odbudowali bramy i pomieszczenia dla kapłanów i drzwi do nich pozakładali, a między ludem panowała bardzo wielka radość z tego powodu, że skończyła się hańba, którą sprowadzili poganie. Juda zaś, jego bracia i całe zgromadzenie Izraela postanowili, że uroczystość poświęcenia ołtarza będą z weselem i radością obchodzili z roku na rok przez osiem dni, począwszy od dnia dwudziestego piątego miesiąca Kislew (1 Mch 4,41-59).
Jak mówi tradycja żydowska, opisane w wersecie 49 zapalenie świecznika świątynnego wiązało się z wielkim cudem: w zrujnowanej wcześniej przez króla Antiocha Epifanesa świątyni, Juda Machabeusz znalazł tylko jedno naczynie z oliwą potrzebną do zapalenia świecznika. Niestety, taka ilość oliwy mogła wystarczyć tylko na jeden dzień. Mimo to Juda zapalił świecznik, a Bóg sprawił, że oliwy w cudowny sposób wystarczyło na kolejne osiem dni, podczas których zdołano przygotować nowy zapas paliwa niezbędnego do utrzymania płomienia świecznika świątynnego. Właśnie na pamiątkę tego wydarzenia, w oknach domów żydowskich na całym świecie (ale także w domach ich przyjaciół na całym świecie – od kilku lat na przykład w Pałacu urzędującego Prezydenta Rzeczypospolitej) zapala się nietypowy – dziewięcioramienny świecznik chanukowy.
Osiem ramion tego świecznika symbolizuje dni na jakie wystarczył zapas oliwy w świątyni Jerozolimskiej. Codziennie za pomocą dziewiątego ramienia świecznika zwanego SZAMASZ – „Sługa Światła” zapala się jedną świeczkę w tym świeczniku, aż do dnia ósmego w którym rozbłyska on wreszcie pełnią światła.
Wydaje się jednak, że wyżej wymienione święto niesamowicie koresponduje ze wspomnieniem przyjścia na świat naszego Pana – Jezusa Chrystusa.
To przecież On powiedział o sobie: „Ja jestem światłością świata” (J 8,12; J 9,5).
To On powiedział: „Ja jestem między wami jak ten kto służy” (Łk 22,27).
To właśnie o Nim w świątyni jerozolimskiej sprawiedliwy i pobożny Symeon wypowiedział znaczące słowa: „Moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela” (Łk 2,30-32).
To przecież nasz Pan - Jezus Chrystus przyszedł na ten świat, aby rozproszyć ciemności grzechu i śmierci. To On w pokornej postawie służby wnosi światło na ten świat, aby ludzie nie musieli dłużej błądzić i żyć w ciemności.
To wreszcie On jest sprawcą cudów. Tak bowiem, jak w czasach Machabeuszy, wydawało się, że potężna armia Antiocha Epifanesa zmiażdży powstańców żydowskich, tak może i dzisiaj się wydawać, że zalew laicyzmu i obojętności sparaliżuje wszelkie Boże dzieła i odbierze resztki nadziei, wierzącym w Niego.
Święta Bożego Narodzenia są jednak doskonałym przypomnieniem tego, że Bóg w swojej łaskawości zawsze wychodzi ludziom naprzeciw. To dla nich czyni cuda, to dla nich ofiaruje swój największy Skarb –Jednorodzonego Syna, aby „każdy kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (por. J 3,16).
Kiedy więc w wigilijną noc rozbłyska na niebie pierwsza gwiazda, kiedy, zgodnie ze staropolskim zwyczajem rodzina zasiada do stołu, a ojciec odczytuje fragment biblijny dotyczący narodzin Jezusa, odsuńmy może na bok wszelkie „pogańskie” argumentacje „za” lub „przeciw” terminowi tego Święta w naszym kalendarzu. Zapalając świece na wigilijnym stole czy światła na choinkach i w oknach naszych mieszkań, przypomnijmy sobie raczej o święcie obchodzonym przez Żydów w właśnie w tym czasie. Niech to święto - Chanuka, przypomni nam, że dwa tysiące lat temu prawdziwa Światłość przyszła na ten świat. Niech ta Światłość również dziś rozbłyśnie w naszych sercach, a przez nasze pokorne ale jednocześnie wyraźne i odważne świadectwo, zapala stopniowo świat poznaniem chwały Najwyższego.
Fundacja "W Jedności", Wspólnota Haszlama,
Katowice 24/7, Dom Modlitwy Katowice, Uwielbienie,
Modlitwa nieustanna, Modlitwa za Katowice,
Kaplica w Silesii, Ekumenizm, Modlitwa uwielbienia,
SZoP, Szczęśliwi Obecnością Pana, Wstawiennictwo,
Toward Jerusalem Council II, II Sobór Jerozolimski,
Modlitwa Wstawiennicza, TJCII.
Fundacja „W Jedności”
ul. Zabrska 11/3
40-083 Katowice
NIP: 954-275-01-27
Regon: 243637634
KRS: 0000518237
mail: biuro@wjednosci.org
statut: pobierz
Dane z powyższego formularza będą przetwarzane przez naszą firmę jedynie w celu odpowiedzi na kontakt w okresie niezbędnym na procedowanie przekazanej sprawy. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne do przetworzenia zapytania. Każda osoba posiada prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania i usunięcia oraz prawo do wniesienia sprzeciwu wobec niewłaściwego przetwarzania. W przypadku niezgodnego z prawem przetwarzania każdy posiada prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego. Administratorem danych osobowych jest Fundacja W Jedności, siedziba: Katowice, Gliwicka 234/112.